Kilka słów o mnie :)

Moje zdjęcie
My Liski bywamy różne. Są wśród nas rabusie, chytruski czy inne nicponie włamujące się w nocy do kurników by ukraść sobie coś na rosół. Jednak wszystkie nie lubimy powiedzonka: chodzi Lisek koło drogi nie ma ręki ani nogi. Temu co je wypowie zrobimy psikusa więc uważajcie!!! Ja jestem Liskiem wyjątkowym. Czasem we własnej skórze, a czasem w przebraniu człowieka zaglądam tu i tam, następne kradnę chwilkę i zamykam w swoim pudełku zwanym aparacikiem. Nadszedł jednak taki dzień, że postanowiłem otworzyć swoje pudełko i podzielić się tymi zatrzymanymi chwilkami ze wszystkimi. Mam nadzieję, że waszą ludzikową reakcją nie będzie ziewanie. Pozdrawiam :)

niedziela, 15 listopada 2015

Pewnego październikowego dnia, moja dziewczyna i ja postanowiliśmy pochodzić sobie w okolicach Wisły aby nacieszyć swe oczy barwami jesieni. Zgadnijcie co ze sobą wziąłem ;) Ha nie zgadliście, zabrałem ze sobą aparacik :) 





Następnie aby urozmaicić troszkę zdjęcia, nałożyłem na aparacik szkiełko zwane rybim oczkiem. Skutek był taki, że jesień zapozowała na nowo. Zupełnie inaczej, niż przed chwilką :)







A oto zdjęcie, jakie dla urozmaicenia zostało strzelone mi. Nie pamiętam już co w tedy robiłem. Pewnie coś jadłem ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz